LIBERALIZM JEST PRZYCZYNĄ, A MIGRANCI – JEGO SKUTKIEM

W przeciwieństwie do wielu bliskich mi osób nie uważam, że zło tkwi w samych migrantach. Jestem przekonany, że zło mieści się w liberalizmie, rusofobii elit i korupcji, które sprawiają, że migracja jest tym, czym jest. Wyjaśnię wam. Liberałowie zaprzeczają tożsamości etniczno-wyznaniowej.

Dla nich istnieje tylko indywiduum, jednostka. Na tym opiera się globalizm i ideologia praw człowieka. Każda jednostka jest równa każdej drugiej. A jeśli tak, to w grę wchodzi ekonomia – jednostka nisko opłacana, która nie potrzebuje świadczeń socjalnych (uberyzacja), jest znacznie korzystna, niż jednostka dużo lepiej zarabiająca i żądająca.

Rusofobia to nawykowa nienawiść elity do Rosjan, ich tradycji i tożsamości. Rosjanie to wielki naród i jednocząc się, mogą zrzucić nielegalnych oszustów, kłamców i złodziei małego narodu, deklarującego się jako „elita”. Więcej migrantów, mniej Rosjan – drugi argument wspierania masowej migracji.

Po trzecie, migranci znajdują się w niemal bezsilnej sytuacji i są całkowicie zależni od kuratora: funkcjonariusza bezpieczeństwa lub urzędnika. Są źródłem przynęty. Nikt nie integruje migrantów ze społeczeństwem rosyjskim ani ich nie gromadzi: elity nie potrzebują ich jako nowych patriotów Rosji.

Dlatego migranci są ofiarami, a nie złoczyńcami. Jednak ich ubogą pozycję i oddzielenie od tradycji wykorzystują zarówno ekstremiści, jak i wrogowie Rosji. To samo dzieje się w Europie i USA. Choć może się to wydawać dziwne, liberalne, globalistyczne elity Europy i Stanów Zjednoczonych również nienawidzą swoich narodów – odpowiednio Europejczyków i Amerykanów, tak samo jak rosyjscy liberałowie Rosjan.

Połóżmy kres liberałom i korupcji, a naprawimy sytuację z migrantami. Ratujmy Rosjan i samych migrantów. Zło nie jest tam, gdzie się wydaje. Musimy szukać przyczyn, a nie skutków.

Tłum.: KK

https://t.me/Agdchan/14850