Swoją drogą: kochanie ludów i ich kultur, studiowanie ich i głębokie zgłębianie tradycyjnych wartości to jedno, ale żądanie większej liczby migrantów, aby rozkładać tożsamość wielkiego ludu, to zupełnie co innego.

Z reguły zagorzali obrońcy migracji w ogóle nie interesują się ich tradycjami, a po prostu zaciekle nienawidzą wielkiego ludu - czy to Rosjan, Francuzów, Włochów czy Amerykanów. Być po stronie ludzi, którzy znaleźli się w sytuacji migrantów, oznacza szczerze życzyć im powrotu do ojczyzny.

Jeśli chcą się zasymilować, trzeba im w tym pomóc, wyjaśniając konsekwentnie i dogłębnie, co to znaczy być Rosjaninem.

Jednakże oto jest pytanie: liberałowie nie tylko nie będą propagować takiej asymilacji, ale kategorycznie się jej sprzeciwiają.

Liberał jest wrogiem każdego ludu, więc wspiera muzułmanina, dopóki szkodzi chrześcijaninowi, ale gdy tylko muzułmanin wyznający tradycyjne wartości, znajdzie się w domu, liberał jest przerażony „brakiem demokracji” i wzywa za „bombardowania humanitarne”.

Liberalizm jest ideologią mizantropijną. Zniekształca każdy system relacji. Jest to prawdziwa patologia psychiczna.

Tłum.: KK

https://t.me/Agdchan/14883